Mecze z APN Piotrków i z Championem Łódź

Mecze z APN Piotrków i z Championem Łódź

Wczoraj rozpoczęliśmy wiosenną rundę rozgrywek ligowych E1 Orlik.

Pierwszy mecz to spotkanie ŁKS 2006 - APN Piotrków Trybunalski. Z drużyną z Piotrkowa nie udało nam się jeszcze wygrać, a do tego przeciwnicy wygrywali z nami dość łatwo. Właściwie od pierwszych minut meczu nasza drużyna pokazała się z dobrej strony. Chłopcy pięknie grali podaniami, atakowali bramkę przeciwnika. Po faulu na naszym obrońcy Pawle Pabjańczyku sędzia podyktował rzut wolny, do którego wykonania trener wyznaczył właśnie Pawła. Pawlos pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce APN, zdobywając pierwszą bramkę dla ŁKS 2006 w rundzie wiosennej. To dodało skrzydeł naszym piłkarzom i ze zdwojoną siłą ruszyli do ataku. W drugiej tercji chłopcy nie odpuszczali. Drugą bramkę dla ŁKS 2006 strzelił Kuba Wojciechowski. Później niestety drużyna APN zdobyła bramkę kontaktową. To nadal jednak nie osłabiło woli walki naszych chłopców. Jako trzeci do bramki APN trafił Kuba Szubert. Niestety trzecia tercja była słabsza w naszym wykonaniu. Straciliśmy drugą bramkę i zaczęło się nerwowo. Chłopcy pogubili się i w efekcie APN strzelił jeszcze dwie bramki. Mecz przegraliśmy 3:4. Przegraliśmy mecz, który był właściwie niemal już wygrany. Pocieszające jest to, że przez dwie pierwsze tercje zagraliśmy fantastycznie. W trzeciej tercji niepotrzebnie pojawiła się nerwowość, która zwyczajnie nas zgubiła. Biorą jednak pod uwagę wcześniejsze mecze z APN obiektywnie należy stwierdzić, że mamy duży progres. To my byliśmy drużyną dominującą. Szkoda straconych punktów, ale gra chłopców i ciężka praca na treningach daje ogromną nadzieję.

Drugi mecz to mecz z Championem Łódź. Dość szybko straciliśmy pierwszą bramkę, ale też szybko wyrównaliśmy. Strzelcem pierwszego gola był Janek Wenelski. Po chwili znów do naszej bramki wpadła piłka. Na wyrównanie nie musieliśmy czekać długo, a strzelcem bramki był Antek Urbaniak. Kolejnego gola, po którym objęliśmy prowadzenie strzelił Maciek Kaźmierczak. Kolejnym strzelcem ŁKS 2006 był Partyk Łopiński. Niestety pojawiło się rozluźnienie i w rezultacie szybko straciliśmy dwie bramki i Champion doprowadził do wyrównania. To jednak nie koniec emocji, bo chwilę po tym znów do bramki przeciwnika trafił Maciek Kaźmierczak. To był mecz, w którym wszystko się mogło zdarzyć, więc wyrównująca bramka dla przeciwników nie była już niestety zaskoczeniem. Na szczęście dla nas nasi chłopcy nie poddali się i końcówka meczu należała już do nas. Zdobyliśmy jeszcze dwie bramki, których strzelcami byli Janek Wenelski i Antek Urbaniak. Mecz zakończył się zwycięstwem 7:5 dla ŁKS 2006.

Zespoły prowadzone przez trenerów Jakuba Wróblewskiego i Mateusza Drzewieckiego zagrały dobre spotkania. Szkoda, że tylko jedno zakończyło się zwycięstwem. Całej drużynie dziękujemy za dostarczone emocje. Wiemy, że ciężko pracujecie na treningach i wierzymy, że będzie coraz lepiej. Jesteście wspaniali, a my jesteśmy dumni, że możemy Wam towarzyszyć i kibicować. BRAWO!!!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości