Wskazówki dla rodziców

Być może trudno w to uwierzyć, ale w szkoleniu piłkarskim dzieci najczęściej tymi, którzy szkodzą najbardziej są rodzice. W czasie meczów coraz częściej widać krzyczących rodziców, agresywnie motywujących synów do walki lub też krytykujących decyzje sędziego.

Rodzice uważają, że skoro sami grali w piłkę lub kibicują to świetnie się na niej znają i niepotrzebnie wchodzą w rolę trenera.

"Dobre rady" rodziców często stoją w sprzeczności z tym, czego wymaga trener. Być może trener wyznaczył dziecku inne zadania niż te, które rodzice nakazują wykonać z trybuny. Mówi się już o KOR - "Komitecie Oszalałych Rodziców". Trener, dziecko i rodzice powinni współpracować, a nie wzajemnie się zwalczać. Gdy tej współpracy nie będzie, a tylko wzajemne pretensje to najbardziej poszkodowane będzie dziecko.

Kilka wskazówek dla rodziców:

1. NIE WYWOŁUJ DODATKOWEJ PRESJI

Zza linii bocznej tak często słychać krzyczących rodziców. Najbardziej cierpią na tym dzieci. Mecze powinny być dla nich cotygodniową nagrodą, frajdą i radosnym dodatkiem do treningów. A jednak niewielu rodziców zdaje się to rozumieć i niepotrzebnie nakręcają rywalizację dzieci. Jak reagują dzieci? Gdy słyszą ciągłe uwagi, widzą rozczarowanie rodziców, w końcu tracą radość, nie chcą przychodzić na treningi, szukają wymówek. Jak rodzice czulibyście się słysząc w trakcie meczu: "Znów źle podał", "Nie robi postępów", "Nie umie wyrzucać z autów", "Nie umie strzelać", "Nie umie bronić" itd. Chciałoby się Wam dalej trenować? Myślę, że nie.

Podobnie jest z presją na wynik. Dla części rodziców najważniejsze jest to, by ich dziecko strzeliło gola. Pamiętajmy, że dzieci mają się przede wszystkim dobrze bawić. Nie wywierajmy na nich presji, pamiętajmy, że piłka nożna to gra zespołowa, a nie indywidualna.

Szczególnie szkodliwe są sytuacje, gdy po przegranym meczu dziecko pociesza rodzica. A to rodzice muszą pomóc dzieciom zrozumieć, że porażki w sporcie są naturalne, że z porażek płynie nauka i motywacja do dalszej pracy. Porażka nie jest powodem do krytykowania dzieci czy trenera.

2. NIE PODWAŻAJ AUTORYTETU TRENERA

Dlaczego? Bo to trener. Gdy zatrudniacie nauczyciela muzyki dla dziecka nie podpowiadacie co chwilę jak ma trzymać smyczek, jak ma grać. Szanujecie autorytet nauczyciela. Trener wie na co zwracać uwagę, jak organizować treningi i szkolenie. Ciągle słychać rodziców, którzy wiedzą lepiej jak ich dziecko ma grać. "Graj tak jak mówiłem" - to jeden z najczęściej słyszanych okrzyków rodziców. Rodzice naciskają, by dziecko grało indywidualnie, nie podawało, strzelało bramki. Za dziecko podejmują decyzje i krzyczą zza linii boiska.

Rodzic ma prawo wymagać od trenera szacunku do dziecka, cywilizowanych metod szkolenia, jednak sam nie ma prawa podważać autorytetu trenera. Nie dopuszczalne jest mówienie do dziecka np. "Ja bym Cię wystawił do pierwszego składu". W takiej sytuacji do dziecka trafia po pierwsze komunikat, że trener jest niesprawiedliwy, i po drugie, że trener niesprawiedliwie traktuje dziecko. To w dziecku budzi frustrację. Zadaniem rodziców jest walczenie ze złymi uczuciami, a nie wzmacnianie ich.

3. PILNUJ DIETY ORAZ REGENERACJI

Chłopcy często przychodzą na treningi i mecze przemęczeni, bo albo do późna grają na komputerze lub konsoli, albo zabierane są z jednych zajęć sportowych na drugie i na kolejne. Dzieci muszą mieć czas na regenerację sił i odpoczynek.

Co gorsza rodzice czasem nie pamiętają o odpowiednim odżywianiu i nawadnianiu młodych sportowców.

4. SZANUJMY PRZECIWNIKA

W drużynie przeciwnej również grają dzieci. Odnośmy się do nich tak, jak chcielibyśmy, aby inni odnosili się do naszych dzieci. Nie dopuszczalne są krzyki typu: "Oddaj mu", "Zapamiętaj, który Cię sfaulował". Zanim coś takiego krzykniecie, zastanówcie się.

[Na podstawie artykułów oraz wywiadów z trenerami znalezionych w internecie]

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości